Bez kategorii

Miłość do Boga

W sytuacjach próby naszej miłości do Boga mamy dwa wyjścia: albo pójść drogą za Chrystusem – choć będzie to związane z wejściem w noc wiary, albo kroczyć własną ścieżką, wiodącą na manowce.

Z pierwszą związana jest konieczność nie tylko zawierzenia, ale nade wszystko okazania posłuszeństwa (posłuchu) Wszechmocnemu.

Druga, choć nie nakłada na nas ciężaru podążania za przewodnikiem, którego po ludzku nie rozumiemy – bo jakże można rozumem ogarnąć Boga – to jednak wiedzie przez duchowy i moralny chaos. Gniew jako szatańska pułapka zastawiony jest na nas zarówno przy pierwszym, jak i drugim szlaku. Różnica jest taka, że krocząc blisko Miłosiernego, nasza dusza karmi się łagodną miłością,
która napędza modlitwę. A jeśli znajdujemy się daleko od Niego, to rzucamy się w paszczę diabelskiego gniewu.

 

 

Fragment książki “Nadzieja w czasach beznadziei. Lekcje ufności ks. Dolindo

 

 

Dodaj komentarz

Zostaw komentarz