Wspomnienia

„Miasteczko dobra”

Za datę właściwego początku rozwoju Dzieła Boga oraz pierwszych powołań do tego określonego celu należy uznać rok 1916. Zacząłem go od styczniowego głoszenia słowa w kościele Regina Paradisi. Tamtego roku wierni pragnęli również rekolekcji wielkopostnych, ale proboszcz z Vergini, do którego zwrócili się z prośbą o uzyskanie pozwolenia z Kurii arcybiskupiej, nie chciał się o nie ubiegać, gdyż twierdził, że nie warto ich organizować w małym kościółku. Zamiast rekolekcji wielkopostnych głosiłem w owym roku rozmaite rekolekcje dla ludu.

Pierwszy pomysł, nazwijmy go tak, a raczej pierwsze ziarno Dzieła Boga, kojarzy się z początkami działaności w życiu św. Franciszka z Asyżu. Ten Święty u stóp krzyża w kościele św. Damiana usłyszał głos mówiący mu: „Idź i napraw mój Kościół”. Sądził, że powinien odnowić niszczejący kościółek [św. Damiana] i zajął się zbieraniem jałmużny. Jezus natomiast pragnął od niego dzieła w pełni duchowego i o znacznie większym zasięgu.

To przydarzyło się także i mnie. Od dawna czułem w duszy wielkie gorliwe pragnienie pomnażania Bożej chwały, nauczania o odwiecznych prawdach, odnowienia wszystkiego w Jezusie Chrystusie, a nie wiedząc, co konkretnie miałbym zrobić, sądziłem, że powinienem zbudować materialną świątynię, której kształt przywodziłby na myśl odwieczne prawdy i która stałaby się żywotnym centrum apostolatu.

Pomyślałem, że najbardziej odpowiednim miejscem do zbudowania tej świątyni byłby mały płaskowyż położony wzdłuż ul. Salvatora Rosy[1], gdzie znajduje się więzienie. Pomyślałem, że mógłbym nabyć tę ziemię, która wtedy była wiejskim terenem, kupić więzienie i wybudować tam w górze całą serię budynków. Jednym słowem miałem zamiar wznieść małe „Miasteczko dobra”, gdzie znalazłyby opiekę i schronienie kobiety upadłe oraz w trudnej sytuacji, gdzie znajdowałby się konwikt wychowawczy dla młodzieży, seminarium formujące dobrych kapłanów, wydawnictwo publikujące gazetę, którą chciałem nazwać Gazetą Prawdy, szpital dla chorych, spółdzielnie handlowe, gdzie sprzedawano by żywność bez lichwy i w dobrej cenie.

W centrum tych wszystkich zabudowań miała znajdować się świątynia, w której rozmaite dzieła sztuki ilustrowałyby Ewangelię. Chciałem, by każdy obraz, każda kaplica, każda część świątyni ukazywały wiernie, za pomocą sztuki, sentencje i doktrynę Jezusa Chrystusa, Jego Mękę i śmierć itd.[2]. Wreszcie, w tym samym kluczu, planowałem zbudować chrześcijańskie domy.

——————————————————————————————————————————————————-

[1]                  W Neapolu, w dzielnicy Avvocata.

[2]                  Z tych samych lat pochodzą – spełnione później – „marzenia” błogosławionego Giacomo Alberione, pomysłodawcy Towarzystwa św. Pawła i wielu innych dzieł; św. Maksymiliana Kolbe, założyciela Niepokalanowa; don Giovanniego Rossi, założyciela stowarzyszenia Pro Civitate Christiana.


 

 

Fragment z książki: Autobiografia o. Dolindo

https://bit.ly/3Cgi3LD

Autobiografia Dolindo

Dodaj komentarz

Zostaw komentarz