Bez kategorii

Grzech jak rakieta

Nie powinny dziwić nas męki, jakim są poddawane dusze w Czyśćcu. Oceniamy własne winy według naszego kryterium i wydają się nam drobiazgami, tak samo jak nasze marne dobre uczynki uznajemy za wielki heroizm i nie dostrzegamy ich nędzy oraz tego, ile oczyszczenia potrzebują, by stać się klejnotami nieśmiertelnej korony.

Wyjaśnię wam to za pomocą przykładu odnoszącego się do aktualnych wydarzeń. W stronę księżyca zostały wystrzelone amerykańskie pociski, ale bez powodzenia, ponieważ trajektoria lotu mającego umieścić pocisk na orbicie przesunęła się o jedną tysięczną milimetra. Ta jedna tysięczna na ziemi okazała się tak łatwa do przeoczenia, że technicy nie zdali sobie z niej sprawy. A tymczasem jedna tysięczna milimetra podczas wystrzału w górę urosła do setek kilometrów, tworząc kąt, który pokazuje, jak bardzo pocisk zboczył z głównej trasy. Kąt jest prawie niewidocznym punktem, ale nie jego ramiona, które się rozwierają, a skoro otwierają się w nieskończoność, mają w sobie coś z nieskończoności.

każdy nasz uczynek nie ogranicza się do ziemi ani nie jest oceniany na bazie ziemskiego kryterium.

Każdy grzech powszedni wydaje się nam głupstwem, zresztą popełniamy go z wielką łatwością i beztrosko. Lecz każdy nasz uczynek nie ogranicza się do ziemi ani nie jest oceniany na bazie ziemskiego kryterium. Dąży do Boga, ponieważ stanowi zapłatę za zdobycie wiecznego szczęścia. Grzech przesuwa trajektorię uczynku w stronę egoizmu przyjemności albo głupiego zaspokojenia chęci odwetu, niecierpliwości, zaniedbania, a uczynek, dążąc wciąż w górę, do Boga, tworzy kąt odchylenia, które nie jest małym przesunięciem, lecz przyczyną porażki miłosnego lotu ku Bogu.

Grzech powszedni nie jest, jak zwykliśmy uważać, drobnostką, nieważną niedoskonałością, lecz odchyleniem od miłości Boga

Grzech powszedni nie jest, jak zwykliśmy uważać, drobnostką, nieważną niedoskonałością, lecz odchyleniem od miłości Boga, i to odchylenie musi zostać skorygowane w Czyśćcu, oczyszczone, aby dusza mogła zostać umieszczona na najczystszej orbicie miłości i dotrzeć do Boga w wiecznej szczęśliwości.

 

ks. Dolindo Ruotolo, Umrzemy, zobaczymy, Wydawnictwo M, Kraków 2019.

Dodaj komentarz

Zostaw komentarz