Pewnego dnia, gdy o. Dolindo modlił się w kościele, do świątyni weszło kilku młodych ludzi. Chcieli sprawdzić, jak bardzo o. Dolindo potrafi przewidzieć ich myśli i sytuacje. Zaczęli szeptać między sobą swoje zmartwienia i lęki. Ksiądz zauważył ich ciekawski wzrok i postanowił włączyć się do rozmowy.
„Słucham was, moi drodzy! Co was trapi?” – zapytał o. Dolindo z uśmiechem na twarzy. Młodzież zaskoczona tą bezpośredniością zaczęła opowiadać historie ze swojego życia, pełne dramatyzmu i niepewności. O. Dolindo słuchał ich uważnie, a kiedy nadszedł moment milczenia, powiedział: „Wiecie co? Życie to jest jak jazda na rowerze – czasem musisz pedałować ciężej pod górę, a innym razem możesz korzystać z pięknego zjazdu!”
Wszyscy wybuchnęli śmiechem, a o. Dolindo kontynuował: „Nie zapominajcie jednak o jednym – najważniejsze to nie zatrzymywać się na zakrętach!” Ta prosta mądrość miała w sobie głębię oraz radość życia, którą o. Dolindo przekazywał każdemu, kto go spotkał.
Dodaj komentarz