Aktualności

Dlaczego warto przeczytać autobiografię ks. Dolindo?

Kiedy sięgnąłem po książkę Nazwano mnie Dolindo, co oznacza ból”, nie spodziewałem się, że tak mocno poruszy moje serce. To nie jest zwykła autobiografia – to świadectwo człowieka, który całe swoje życie oddał Jezusowi, choć ceną była samotność, niezrozumienie i cierpienie.

Najbardziej uderzyło mnie to, jak szczery jest ks. Dolindo. Pisze o swoim dzieciństwie pełnym biedy i trudnych doświadczeń, o chwilach zwątpienia i bólu, a jednocześnie pokazuje, że to właśnie w tych ranach dojrzewała jego niezwykła wiara. Czytając jego historię, miałem wrażenie, że towarzyszę mu w drodze krzyżowej – od pierwszych trudnych lat, przez kapłańskie zmagania i niesprawiedliwe oskarżenia, aż po chwile, w których całą swoją nadzieję składał w Bogu.

Ta książka dała mi dużo do myślenia. Z jednej strony poruszyła mnie głęboko ludzka twarz ks. Dolindo, a z drugiej jego bezgraniczne „Jezu, Ty się tym zajmij”. To proste słowa, a niosą w sobie ogromną siłę. Sam łapię się na tym, że od czasu lektury częściej powtarzam je w sercu, zwłaszcza kiedy coś mnie przytłacza.

To nie jest łatwa książka w tym sensie, że konfrontuje z trudnym tematem cierpienia. Ale jednocześnie jest w niej tyle światła i nadziei, że kończąc ją, czułem wdzięczność – za ks. Dolindo, za jego przykład i za to, że Bóg daje nam takich świadków.

Dla mnie „Nazwano mnie Dolindo, co oznacza ból” to lektura, do której jeszcze wrócę. Nie tylko po to, żeby lepiej poznać samego ks. Dolindo, ale żeby przypominać sobie, że w każdej sytuacji naprawdę mogę powierzyć wszystko Jezusowi.


Dodaj komentarz

Zostaw komentarz