Pewnego dnia, gdy Dolindo wracał do domu, spotkał grupkę ubogich dzieci bawiących się na ulicy. Zatrzymał się, by chwilę z nimi porozmawiać. Zauważył, że jedno z dzieci było bardzo głodne i nie miało siły się bawić. O. Dolindo nie miał przy sobie żadnych pieniędzy ani jedzenia – nosił tylko stary różaniec.
Spojrzał więc na dziecko i powiedział mu: „Weź ten różaniec i odmów zdrowaśkę, a zobaczysz, że Pan Jezus się o ciebie zatroszczy.”
Chłopiec trochę niechętnie, ale posłuchał. Zaledwie kilka minut później z pobliskiej piekarni wybiegł właściciel i, widząc dzieci, zawołał je i podzielił się z nimi świeżym chlebem, mówiąc, że zostało mu z pieczenia.
Ojciec Dolindo tylko się uśmiechnął i powiedział do chłopca: „Widzisz? Matka Boża jest szybsza niż ja.”
Ta historia krążyła wśród świadków jego życia jako przykład niezwykłej prostoty jego wiary – on naprawdę wierzył, że każde „Zdrowaś Maryjo” otwiera serce Boga na małe sprawy codzienności.





 
							 
							
Dodaj komentarz