We Włoszech Dzień Ojca obchodzony jest 19 marca, właśnie we wspomnienie św. Józefa. Opiekun Jezusa jest patronem
dziewic, małżeństw, rodzin, robotników, dobrej śmierci oraz studentów. Oblubieniec Maryi jest również jednym z 53 patronów Neapolu. Nic więc dziwnego, że w przydrożnych kapliczkach miasta stoją jego figury. Jego podobiznę spotkamy także w kościołach oraz na korytarzach szkół. Św. Józefa na swojej drodze „spotkał” też ks. Dolindo Ruotolo…
Kolegium Szkoły Apostolskiej Księży Misjonarzy, do którego uczęszczał, mieści się w dzielnicy Borgo dei Vergini. W swojej
autobiografii ks. Dolindo opisuje moment, kiedy w czerwcu 1895 roku po raz pierwszy przekroczył próg swojego nowego domu –
seminarium. To wtedy na końcu korytarza na pierwszym piętrze ujrzał statuę św. Józefa, której widok wlał w jego duszę
radość i pokój, odczucia dotąd mu nieznane, a półmrok korytarza przypomniał mu dzieciństwo… Statuę św. Józefa wspominał też, będąc w Rzymie u Ojców Pasjonistów. Właśnie wtedy, kiedy oczekiwał na werdykt Świętego Oficjum, mijało 25 lat od wstąpienia do Misjonarzy św. Wincentego à Paolo, ks. Dolindo jeszcze po tylu latach twierdził, że tamtego dnia to właśnie
św. Józef stojący na korytarzu przywitał go w murach nowego domu. Mimo iż od tego momentu minęło 120 lat, wiekowa statua św. Józefa zachowała się do dzisiaj. Każdy, kto przybędzie do Neapolu, może ją tu zobaczyć…
Fragment książki: “Studnia księdza Dolindo”
Dodaj komentarz