O modlitwie Teksty

Jezus… hipnotyzer, który mimo wszystko nie gwałci naszej wolności

Jak to!
Marny hipnotyzer może powiedzieć osobie we śnie hipnotycznym, która oddaje mu swoją wolę: „Będziesz czuł
wstręt do tego nałogu”, a Jezus nie może tego zrobić?

Chrystus nie niszczy naszej wolności, lecz gdy ta wolność, oddając się Bogu, całkowicie i dobrowolnie Jemu, osiągnie cel, dla którego ją mamy (a jest nim ciągłe wzrastanie w doskonałości) i osiągnie go, zawierzając się Jezusowi będącemu nieskończoną doskonałością – wtedy On nie gwałci naszej wolności, jak to robi hipnotyzer, który prawie zawsze jest godnym pożałowania, lecz ją uszlachetnia w swojej Woli.

Cały wysiłek naszego duchowego życia musi być następujący: oddać Bogu naszą wolę i naszą wolność, by żyć i wzrastać w Nim. 

Chcesz działać po Bożemu?

W całkowitym oddaniu naszej woli Bogu i Jego woli nam osiąga się pełnię doskonałości Komunii Sakramentalnej. W rozprawce naukowej (na temat Woli Bożej, autorstwa Hannibala Marii di Francia58) napisane jest: „Dusza, która w ten sposób łączy się w Woli Jezusa, dokonuje Komunii, a zatem pociesza Go, odpokutowuje z Nim, żyje w Nim”. Jakie to ma znaczenie, jeśli nie czuje w tym własnego upodobania?

Czyżby… osoba zahipnotyzowana zdawała sobie sprawę z tego, co jej każe robić hipnotyzer? Idziemy do Jezusa z powodu naszego upodobania czy też po to, by być Jego narzędziami dla chwały Boga? Śmiem dodać, że im bardziej dusza oddaje się Jezusowi, tym jest mniej czuła na punkcie własnych upodobań, gdyż wtedy bardziej niż kiedykolwiek staje się narzędziem w Jego rękach.

O, jakimiż jesteśmy głupcami!

Możemy działać po Bożemu, żyjąc Wolą Bożą, a nie robimy tego? O mój Jezu, oto jestem u Twych stóp. Staję przed Tobą jak
chory, który potrzebuje nowego strumienia życia; który potrzebuje Twojej Woli, by wyzdrowieć, otrząsnąć się, uwolnić od czyniącego mnie bezwładnym paraliżu. Powierzam Ci całego siebie: moje ciało, moją krew, mój system nerwowy; o Żywy i Prawdziwy, wejdź we mnie Ciałem, Krwią, Duszą, Boskością; nawiąż kontakt z moim bytem i Ty sam dominuj w moim byciu!

Oddaję Ci moją wolność, moją wolę, moje życie: uśpij mnie w Tobie mój Boże i wprowadź we mnie w pełni Twoją boską Wolę.
Oto jestem i chcę być przed Tobą jak zahipnotyzowany Twoją miłością i Twoją wolą.

Uśpij mnie Jezu w Twojej Woli, bym nie miał innej woli niż Twoja, i był jej posłusznym narzędziem. Ty, mój Boże, jesteś Panem wszystkiego. Ty zatem możesz posłać mnie, gdzie zechcesz; sprawić bym mówił, jak chcesz, bym żył, jak pragniesz! Od tej chwili będę zasypiał jedynie w Tobie. A kiedy dzień się skończy i przyjdzie na mnie zmęczenie, ja zasnę w Twojej Woli, ponieważ również we śnie możesz nade mną pracować, możesz mnie uwolnić od zła, możesz mnie użyć jako narzędzie odkupienia i chwały Bożej. Amen.

 

“Ksiądz Dolindo i Święte Oficjum”

Dodaj komentarz

Zostaw komentarz